Instalacja elektryczna

W ostatnim czasie zająłem się kładzeniem nowej instalacji elektrycznej

Wykorzystałem tu dostępną na rynku nową instalację do M10 (tzw. nowy typ). Wymagała kilku przeróbek:

przerobienie wszystkich końcówek z konektorowych na końcówki lutowane;

wymieniłem głowne kable zasilające (te z akumulatora do stacyjki) na grubsze o przekroju 2,5mm;

usunąłem kilka niepotrzebnych kabli (np. kabel do światła STOP - w 1958 roku nie było jeszcze STOPu :)

Stacyjka oryginala czyli importowana niemiecka, taka sama jak w Simsonie AWO Sport. Tak jak i cała lampa z AWO.

Regler również oryginaly - mechaniczny, po przeglądzie i regulacji, ale chyba zamienię go na elektroniczny w starej obudowie. Podobno zero problemów.

Plątanina kabelków w przedniej lampie to tylko pozorny chaos.

A tu bezpiecznik schowany w skrzynce narzędziowej. Założyłem izolację (to zielone) na jedną końcówkę bo nie byłem przekonany o pewnym trzymaniu bezpiecznika z tej właśnie strony. Wystarczyło, że lekko by się przesunął i od razu dotknąłby metalowej obudowy co w efekcie spowodowałoby brak zabezpieczenia w instalacji elektrycznej.

Metalowe gniazdo bezpiecznika było na tyle niepewne, że fabryka w poźniejszym czasie zastąpiła je oddzielnym i całkowicie bezpiecznym gniazdem ebonitowym.

Oryginalne kontrolki i stacyjka już w lampie. Nieoryginalny jest licznik który pochodzi od radzieckiego M72.

Niestety nie posiadam licznika jaki wówczas był montowany w Junaku czyli niemieckiego VDO.

Może ktoś by chciał zamienić VDO na ten od ruska? :)

Prąd do lampy już doprowadzony :)

No i kolejna przykra niespodzianka - prądnica...

Po wymianie łożysk i szczotek została sprawdzona na żarówce 5W i niby świeci, ale w motocyklu już nie chciala działać. Okazało się, że obciążając ją bardziej (żarówką 35W) już nie dała rady bo wirnik był uszkodzony.

Pojechała do przewinięcia, kiedy wróci? - nie wiem.